Nauczyciele nie dostali podwyżek!
12 kwietnia 2018
Anna Zalewska spóźniła się z podpisaniem rozporządzenia w sprawie wysokości minimalnych stawek wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli. Choć mówi o tym od kilku miesięcy, rozporządzenie, które miało wejść w życie 1 kwietnia, podpisała dopiero 26 marca. Samorządy nie miały więc podstawy prawnej i czasu, by naliczyć podwyżki.
– Czy tak trudno było rozporządzenie podpisać wcześniej, skoro tyle było szumu wokół podwyżek? – pyta dziś w „Gazecie Wyborczej” prezes ZNP Sławomir Broniarz.
Dodatkowo, informując o podpisaniu rozporządzenia ws. minimalnych pensji – minister edukacji podała na stronie internetowej resortu średnie płace. To celowe wprowadzanie opini publicznej w błąd, ponieważ średnie wynagrodzenia nie są średnią znaną z lekcji matematyki, tylko wirtualną konstrukcją. W skład średnich wchodzą składniki przyznawane tylko raz w karierze, jak np. odprawa emerytalna czy nagroda jubileuszowa!
Na dane MEN powołały się „Wiadomości”, które w święta wyemitowały materiał o podwyżkach z informacją o średnich wynagrodzeniach nauczycieli wynoszących od 2,9 do 5,3 tys. zł. Tymczasem minimalne wynagrodzenia od 1 kwietnia wynoszą (z tytułem zawodowym magistra z przygotowaniem pedagogicznym):
stażysta – 2 417, czyli o 123 zł więcej niż obecnie
kontraktowy – 2 487, czyli o 126 zł więcej
mianowany – 2 824, czyli o 143 zł więcej
dyplomowany – 3 317, czyli o 168 zł więcej
Zapraszamy dziś (5.04) na briefing prasowy prezesa ZNP o godz. 11.30.
Polecamy także dzisiejsze teksty Justyny Sucheckiej:
„Nauczyciele czekają na przelew” (tutaj)
„Czas zacząć szanować nauczycieli” (tutaj).
Brak podwyżek na kontach nauczycieli to wina minister edukacji
Anna Zalewska, minister edukacji narodowej podpisała „płacowe rozporządzenie” 26 marca. Dokument w Dzienniku Ustaw został opublikowany w czwartek, 29 marca, a wszedł w życie w niedzielę, 1 kwietnia. Samorządy nie miały więc i podstawy prawnej, i czasu, by naliczyć podwyżki.
– Anna Zalewska spóźniła się z podpisaniem rozporządzenia płacowego, choć o podwyżkach od 1 kwietnia mówi od kilku miesięcy – mówił prezes ZNP Sławomir Broniarz na briefingu prasowym. – Co stało na przeszkodzie, by wcześniej podpisać rozporządzenie? Dlaczego minister Zalewska zwlekała z tym? Czym była zajęta? Teraz piszą do nas rozgoryczeni nauczyciele z całej Polski. Nie dosyć, że podwyżki są żałosne – bo płace minimalne wzrosły od 95 do 168 złotych brutto – to jeszcze nauczyciele nie otrzymali ich na czas! To wina Anny Zalewskiej, nie samorządów. To minister za długo zwlekała z podpisaniem rozporządzenia ws. podwyżek!
Dodał, że Związek żąda dymisji Anny Zalewskiej.
– W poniedziałek, 9 kwietnia na Prezydium ZG ZNP będziemy rozmawiać o ewentualnej akcji protestacyjnej – powiedział prezes ZNP.